Mamy nieciekawe wieści dla czytelników wypatrujących premiery mobilnego Diablo Immortal. Studio Blizzard Entertainment poinformowało, że gra zaliczy spore opóźnienie i ukaże się dopiero w przyszłym roku. Pierwotnie debiut projektu planowany był na 2021 r.

Przełożenie premiery na przyszły rok jest efektem wniosków wyciągniętych z zamkniętej alfy. Ruszyła ona w kwietniu tego roku i wzięło w niej udział kilkadziesiąt tysięcy osób. Na podstawie ich wrażeń, analizy danych z rozgrywki oraz konsultacji z czołowymi graczami zdecydowano, że gra Diablo Immortal wymaga sporych zmian, by była gotowa na rynkowy debiut.

Skala przeróbek jest spora. Mocny lifting czeka rozgrywki PvE, zwłaszcza te w tzw. endgame. W ramach systemu Helliquary, obracającego się wokół starć z wielkimi bossami, dodane zostaną ośmioosobowe raidy. Z kolei wyzwania Challenge Rifts przeznaczone dla weteranów staną się bardziej opłacalne, gdyż w ich trakcie zdobędziemy niedostępne nigdzie indziej materiały do ulepszania przedmiotów.

Autorzy zamierzają także mocno zmodyfikować starcia PvP, tak aby były bardziej przystępne oraz lepiej zbalansowane. Rozbudowany zostanie też tryb Cycle of Strife, umożliwiający toczenie wojen między frakcjami graczy.

Deweloperzy pracują również nad dodaniem wsparcia dla kontrolerów, aby zapewnić komfortową rozgrywkę graczom nieprzyzwyczajonym do zabawy za pomocą ekranów dotykowych. Twórcy obiecują także ulepszoną mechanikę rozwoju. Złagodzony zostanie system limitujący maksymalną liczbę punktów doświadczenia, jakie można było zgromadzić w ciągu jednego tygodnia. Miał on ograniczać zbyt długie sesje, ale okazał się przesadzony.

Wszystkie te zmiany brzmią obiecująco, ale ich zaimplementowanie zajmie sporo czasu. Dlatego twórcy podjęli decyzję o przełożeniu debiutu gry na przyszły rok. Obecne plany zakładają wydanie Diablo Immortal w pierwszej połowie przyszłego roku.

Źródło:
"Adrian Werner" - GRY-OnLine